Słodkie frytki
Kulinarny RollercoasterDzisiaj będzie inaczej. Na sportowo, na zdrowo, ze śmiesznym filmem w tle, po babsku, ale i dla facetów też. Nie zabraknie też muzyki na koniec. Ale jak to mówią, po kolei? Dzisiaj chciałabym podać Wam mój przepis innej wersji frytek. Ciekawi pewnie jesteście z czego te frytki. Ci co znają to warzywo, to widzą na zdjęciu bataty, czyli słodkie ziemniaki. Kiedyś wymyśliłam nazwę „słodkie frytki” dla tego dania na potrzeby dziecięce, żeby zachęcić do ich jedzenia i tak już zostało. Prawda, że smacznie brzmi?
Inspiracją do tego dania, był utwór który usłyszałam w filmie pt. „Bridget Jones 3”, który niedawno widziałam w kinie. Zostawię na koniec, co to za utwór, niech będzie niespodzianka.
Na filmie uśmiałam się do łez, bo były w nim momenty bardzo wzruszające i bardzo śmieszne. Wracając do tematu.
Przypomniała mi się koleżanka z dawnych lat, z którą od jakiegoś czasu udaje mi się częściej spotkać, a która uwielbia bataty. Tak przynajmniej kiedyś deklarowała. Hehe. Ze wspomnianą koleżanką i paroma innymi osobami dobrych parę lat temu połączyła mnie sportowa pasja.
Ja golfa nie traktowałam ambicjonalnie, bo o nim mowa, ale jako ciekawą formę spędzania czasu. Mimo iż osiągnięć sportowych nie zdobyłam, to „Hol In One”, (dla niewtajemniczonych oznacza to zaliczenie dołka jednym uderzeniem) zdobyłam!!! Z czego jestem dumna do dnia dzisiejszego. Nie chwaląc się, to się rzadko zdarza zawodowcom, a co dopiero amatorom. Golfa już nie uprawiam, ale jest blisko w moim życiu, ponieważ spora część mojej rodziny w niego gra. Niektórzy amatorsko, a niektórzy nawet zawodowo.
Warto pielęgnować w sobie miłe wspomnienia, bo dzięki nim jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Sport to bardzo ważna część naszego życia, warto robić przysłowiowe „cokolwiek”, żeby zwyczajnie przewietrzyć głowę. Zmęczenie dystansuje nas do spraw codziennych, zwłaszcza tych trudnych. Polecam!!!
Poniżej przepis i wykonanie, a na koniec utwór.
Porcja:
1 osoba
Czas:
50min
Koszt:
15zł
Potrzebne składniki:
1 batat (ok 400g)
1 łyżeczka papryki słodkiej
0,5 łyżeczki tymianku
0,5 łyżeczki rozmarynu
2 łyżki oliwy z pestek winogron
8szt orzechów nerkowca
3szt orzechów włoskich
sól
świeżo mielony pieprz
szczypta świeżego kopru
szczypta świeżej natki pietruszki
Wykonanie:
Jeżeli chcesz pieczone bataty potraktować jako samodzielne danie, to musisz liczyć jeden batat na osobę.
Umyj i obierz bataty. Następnie przekrój na pół i kolejno na mniejsze kawałki. Potnij je w zależności od upodobań na grube pasy, jak frytki lub na cząstki (łódeczki).
Blachę lub naczynie żaroodpoe polej olejem z pestek winogron i wrzuć pokrojone bataty. Następnie przypraw je przyprawami i dokładnie całość wymieszaj rękoma. Na wierzch posyp orzechy. Blachę z batatami wstaw do piekaika rozgrzanego do 220 stopi C na środkową półkę z grzaniem na górze i na dole. Bataty będą gotowe jak lekko wbijesz w nie widelec, czyli po ok 35-40 min.
Ja do tego dania dodałam jeszcze pokruszony ser z niebieską pleśnią pod koniec pieczenia, ale wiem, że nie każdy go lubi, więc niech zostanie to jako dodatek.
Po wyjęciu batatów z piekaika, posyp je świeżym koprem i natką pietruszki.
p.s. dzisiejszy przepis dedykuję: Gośce, Zemberowi, bratu Osie, Oldze i Gepciowi
p.s. w załączeniu utwór niespodzianka. Ciekawa jestem, czy go znacie. Piszcie na magda@kulinayrollercoaster.pl