O Mnie

Kulinarny Rollercoaster
logo

O Mnie

Na początek chciałabym napisać kilka słów o sobie. Urodziłam się w Świnoujściu, w środę 13… Nie to byłoby zbyt banalne i nudne. Postanowiłam w życiu połączyć swoje pasje, a mianowicie zamiłowanie do gotowania i do muzyki i zrobić z tego użytek, a przy okazji wam trochę o nich napisać. Bo w życiu najważniejsze jest robić coś z pasją i przyjemnością, a jak można się tym podzielić z innymi to tym bardziej to cieszy. Gotować nauczyłam się jak wyjechałam z domu na studia, ale odkąd pamiętam, zawsze ciekawiła mnie kuchnia. Intrygował mnie proces tworzenia, a dokładnie różnorodność połączeń ze sobą tak odmiennych składników i smaków. Moimi pierwszymi nauczycielami byli babcia i ojczym. Muzyka, a bardziej taniec były zawsze i są do dziś dla mnie największą formą relaksu i ucieczką od szarej rzeczywistości. Dodam, że muzyka zawsze towarzyszy mi w kuchni, ale najchętniej słucham jej w samotności w samochodzie. Dodam jeszcze, że kocham koty i podróże, które stale inspirują mnie w życiu i kuchni. Z wykształcenia jestem Towaroznawcom, ale także Czeladnikiem i Mistrzem Kucharzem. Przez prawie cztery lata byłam szefem kuchni we własnym Bistro.

O Warsztatach

o mnie
Lubię pracę z dzieciakami, to nakręca mnie do działania i przenosi mnie w ich świat. Uwielbiam tą dziecięcą ciekawość i radość z odkrywania kulinarnego świata. Moje autorskie warsztaty kulinarno-edukacyjne prowadzę od 2017 roku i po tylu latach największą dla mnie satysfakcją jest uśmiech i wdzięczność dzieci.

O Blogu

„Kulinarny Rollercoaster” to zbiór przepisów prostych i szybkich do wykonania inspirowanych życiem i muzyką. Blog zawiera przepisy pewnie dobrze wam znane, ale w nieco innych odsłonach. Pokażę Wam, że wiele z tych przepisów nie jest tak czasochłonnych lub kosztownych do wykonania, a wiele składników można zastępować innymi. Przeczytacie tu też o moich początkach w gotowaniu i o przygodach, które ciągle mi się w kuchni przytrafiają. Pozdrawiam, życząc miłej lektury i odrobiny odwagi w kuchni. Pomysł na blog pojawił się pewnego razu, pewnie dlatego, że zawsze prowadziłam pamiętniki. Na nazwę, pamiętam wpadłam któregoś ranka zaraz po przebudzeniu się i obiecałam sobie, że nie zostawię tego tak, że trzeba słuchać swojej intuicji. Wierzę, że w życiu nic nie dzieje się przypadkowo, a marzenia potrafią się spełnić nawet te najbardziej nierealne i nieprawdopodobne.